Leje. Siedzę przy oknie, dopijam południową kawę i obserwuję mokre drzewa, ptaki chowające się w gałęziach, ludzi pod parasolami. Lubię deszcz. Moknąć jednak niekoniecznie lubię, a za godzinę wychodzę. Zastanawiam się więc, czy do tego czasu przestanie padać i co zrobić, żeby moje świeżo umyte i ujarzmione włosy nie zamieniły się w ekscentryczną i zupełnie nietwarzową szopę... :-)
Siedzę przy oknie, dopijam południową kawę i kątem świadomości obserwuję smutek wyciśniętej cytryny, który chowa się przed deszczem w gałęziach mojego uśmiechu. Niech sobie siedzi. Jeśli spróbuję go przepędzić, tylko nakarmię go wrogością i pogryzie mnie do krwi. Wiem też, że bezcelowe jest zmienianie go na siłę w pogodzenie. Nie umysłem, nie myślami to się dokona. Pozwalam mu być, bo jest. Jest „teraz”, tak samo jak uśmiech. Decyduję się na uśmiech. Potrząsam gałęzią, strzepując z niej krople deszczu, a smutek śmieje się razem ze mną.
A teraz idę obcować. Ze sztuką :-)). Miłej niedzieli wszystkim!
Cisza po Lynchu
4 dni temu
Na szczęście teraz jest już inne niż wtedy. Miłej:)
OdpowiedzUsuńups! zaraz poniedziałek:)
OdpowiedzUsuńJaki wspaniały smutek, zupełnie twarzowy. W świetle uśmiechu wygląda jak przemoczony prochowiec, albo jak bezpański pies chowający się przed deszczem.
OdpowiedzUsuńdobrej nocy Isle :)
Ano, Ptaszko. Inne w każdej sekundzie. Może więc całkiem w głębi takie samo? :-)
OdpowiedzUsuńBeato, nie przypominaj! Zapracowany tydzień przede mną, a nie mam długiego weekendu, jak wy!
Zenzo, smuteczek dziękuje za komplement :-). I ty śpij dobrze!
Dziękuję za zajrzenie i pozdrawiam was!
To miłego poniedziałku, bo niedziela już minęła :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Margo! Ależ te dni szybko lecą... Już wtorek, więc może od razu: miłego tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńDecyduj się na uśmiech :) bo dziś Dzień Dziecka :) wszystkiego naj :):):) dużo niemoczącego deszczu :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Mała Mi! Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńMoje starsze dziecko uczciło ten dzień w pubie irlandzkim, a młodsze nowymi ozdobami na uszy :-))
I Tobie także wszystkiego naj! :-)