Zimny pszeniczny Okocim i mecz finałowy :-).
Kibicuję Pomarańczowym, ale ta przepychanka, którą na razie oglądamy... No nic, uciekam, bo zaczęła się druga połowa.
....
Łeee...
...no dobra, niech im będzie :-)
Cisza po Lynchu
4 dni temu
Nietrafione okazje w 90 minutach zemsciły sie. Nie mówiac o mnóstwie fauli. Nie był to mecz na miare finału, niestety;)
OdpowiedzUsuńfajnie, niech im będzie:)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam. ALe słyszałam o faulach. Ble :)
OdpowiedzUsuńIsle? jesteś, ale nie u siebie?:)
OdpowiedzUsuńheloł:)
OdpowiedzUsuńBeatko,
OdpowiedzUsuńdzięki za pamięć! Byłam na urlopie, a teraz jestem dość zajęta. Dlatego u siebie nie piszę, choć na Wasze blogi zaglądam (bardzo lubię je czytać :-)
Pozdrawiam serdecznie!